niedziela, 16 lipca 2017

Festiwal Disco Polo Lublin 1.07.17

Pierwszy raz byłam na takim większym festiwalu disco polo. Ale było warto pojechać i się pobawić :)
Do Lublina pojechałam od razu po pracy czyli przed 14. Spotkałam się tam ze znajomymi z Krakowa, z którymi ostatni raz widziałam się na koncercie Justina czyli w listopadzie 2016r.
Ok 15.30 pojechaliśmy pod Arene Lublin bo tam się wszystko odbywało.
A o godzinie 16.30 mieli wpuszczać a o 17 miało się wszystko zacząć. Ale oczywiście jak zawsze,wszystko się opóźniło.
Mieliśmy bilety na trybunach na samym dole .
Ludzie zaczeli się zbierać i po 17 zaczęły śpiewać zespoły.
Po jakichś 20/30 minutach zobaczyłam że zaczęli wpuszczać ludzi z trybun na płyte- pod scenę. Ździwiłam się i poszłam zapytać Pana co wpuszczał czy można tam wejść a on powiedział że tak, aż byłam w szoku wiec wzieliśmy  rzeczy i poszliśmy pod scenę. Znaczy nie to że aż pod samą scenę bo tam akurat nie chcieli wpuszczać, ale zaraz za  ludzmi którzy stali przy scenie,czyli tak jak by przy drugich barierkach.
W pewnym momencie zaczęło się błyskać i strasznie lać. Ludzie zaczęli uciekać haha ale nie wszyscy, troche zostało pod sceną pod parasolkami i się bawiło. A jedna dziewczyna była taka, która zdjeła buty i  tańczyła w deszczu hahah. My ze znajomymi zostaliśmy przy barierkach żeby mieć dobre miejsce, chociaż troche zmokliśmy, ale nie jesteśmy z  cukru także dalismy rade.
Najbardziej wybawiłam się na : Mig,Weekend, Faster, MeGustar .
Ok 23 już moi znajomi byli troche zmęczeni więc poszliśmy na autobus i pojechaliśmy na krakowskie przedmieście, stamtąd poszliśmy do maka i przesiedzieliśmy tam do 3 w nocy.
Po 3 przeszliśmy sobie Krakowskim Przedmieściem do dworca pks bo chciałam im pokazać troche Lublina bo pierwszy raz tam byli. A Lublin nocą wygląda super :)
Po 4 jakoś bylismy na pks bo o 5 koleżanka z kolegą mieli autobus do Krakowa . A ja miałam mieć jakoś 5.30 do Kraśnika. Spotkałam jeszcze moich znajomych z miasta którzy też byli na tym festiwalu.
Oczywiście  tego busa nie było, miał być następny o 6.10 i też go nie było . Okazało się że te busy jeżdżą tylko na tygodniu także musieliśmy czekać aż to 6.40 :( Załamałam się bo byłam na tym dworcu już od 4 w nocy i zmarzłam jak nie wiem a jeszcze przy okazji padał deszcz(nie fajnie). Wróciłam ok 8 do domu i od razu poszłam spać bo musiałam wstać koło 12 żeby iść na następny festyn robić zdjęcia ale o tym już w następnej notce .

ps:aparatu nie miałam wiec fotek nie robiłam, mam aby pare zrobione telefonem

Filmiki:
https://www.youtube.com/watch?v=doE_Oo7FPK0&t=1s 
https://www.youtube.com/watch?v=aUCVVGJ8QN4 
https://www.youtube.com/watch?v=hH4QvUBt5bE&t=84s 


z Anetą

Tutaj pod Arena spotkaliśmy Mirami

Taki widok mieliśmy z trybun





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz