sobota, 22 października 2016

Obóz - Jura Krakowsko - Częstochowska












byłam miss mokrego podkoszulka przez tego właśnie chłopaka- Krzysia heh

z Robertem

tutaj zrobili ze mnie kiełbaske

z kadrą na dyskotece

tutaj się szykuję do pracy

no i basen

Był to innych obóz niż na Mazurach, to wiadome. Tam  były jeziora itp a na Jurze w Podlesicach- bo tak nazywała się ta miejscowość w której były 2 ośrodki w których spaliśmy,były lasy itp. 
Bardzo ładnie tam jest. Można dużo zobaczyć,np Góra Zborów- to jest coś pięknego. Weszłam na samą górę i po prostu widok z niej to jest coś cudownego.Ja nie mogłam się napatrzeć i nie dowierzałam że tam jestem,mimo że szło się tam od naszego ośrodka ok 20 minut. Polecam wszystkim,którzy będą gdzieś w okolicach. 
Byliśmy też  na  basenie- szczerze powiedziawszy to pierwszy raz widziałam taki basen na świeżym powietrzu, z 2 czy 3 fontannami. Chyba nie mogłabym tam pływać haha. Sami zobaczycie na zdjęciach.
Odwiedziliśmy też 2 jaskinie, ale do żadnej nie weszłam. Jedna była zalana bo dzień wcześniej padał deszcz,więc dzieciaki tam nawet nie weszli. Koledzy z kadry,którzy tam weszli żeby zobaczyć jak tam jest wrócili cali w błocie haha . A zaś druga podobno była bardzo fajna :)

Pierwszy raz wchodziłam po prawdziwych skałkach i tak mi się spodobało że z wielką chęcią jeszcze raz bym chciała tam wejść. Mimo że było na prawde ciężko to dałam radę wspiąć się  na samą górę.
Udało mi się także pierwszy raz jeździć na quadzie . Oczywiście najpierw jechałam z koleżanką a później sama. To jest taka adrenalina że szkoda słów.... ah. Chciałabym jeszcze raz :)

Byliśmy też z dzieciakami w Zamku  w Bobolicach. szczerze? myślałam że to bedzie cos lepszego ale nie narzekam ciesze się ze mogłam tam byc i to wszystko zobaczyć. 
A co do całego obozu no to miałam 2 ośrodki, w jednym były małe dzieciaczki a w drugim już starsze do chyba 17 roku zycia,nie pamiętam dokładnie i musiałam chociaż z jednego ośrodka do drugiego. Musiałam wiedzieć co każdy ośrodek robi o danej godzinie. Nie powiem ze to było łatwe bo było mega trudne,ale jakoś sobie poradziłam. 

Był też płacz bo czasami nie dawałam rady ale się nie poddałam i wytrwałam do końca.
A teraz mam wielką nadzieje że uda mi się pojechać jeszcze na jakiś inny obóz.

Nie wiem co tu więcej pisać wiec kończe i wstawiam dla was fotki.






























1 komentarz:

  1. Świetne zdjęcia. W te wakacje też udało mi się odwiedzić góry :)
    Pozdarawiam,
    Normxcore

    OdpowiedzUsuń